CZYTASZ = KOMENTUJESZ!!!!!!

środa, 10 czerwca 2015

70. You can..

Hej!! :D
Kochani kochani!!
W piątek wracam do domu!! :D


Objaśnienie: 
J: - ja ( Niall, potem Nathalie),
N: - Nathalie ( Potem Niall)
______________________


*Wciąż oczami Nialla*
J: Co o tym myślisz?
N: Na razie nic, czekam aż skończysz. - wzruszyła ramionami. Rozsiadła sie w fotelu i patrzała na mnie wyczekująco.
J: Byłbym też szczęśliwy jeśli zaczęłabyś odwzajemniać moje pocałunki, a najbardziej to chciałbym żebyś otwarcie mnie kochała... - to powiedziałem trochę ciszej, w jej oczach przeniknęła złość. To chyba nie był dobry pomysł... Straciłem całą pewność siebie...
N: Coś jeszcze? - skrzyżowała ręce na piersi.
J: Tak, chciałbym swobodnie spotykać sie ze znajomymi. Chciałbym żebyś mnie tak nie kontrolowała, bo czuje sie jak twój więzień... - Nath była zła, wkurzałem ją, ale powiedziała że mam jej przedstawić wszystko. - To chyba na tyle... - odpuściłem sobie resztę. Chociaż teraz i tak wszystko wyparowało z mojej głowy.
N: A wiec od początku... Chciałbyś wiedzieć co w danej chwili czuje, to da sie jakoś załatwić. Tylko zdajesz sobie sprawę, że to zazwyczaj są negatywne emocje? - spojrzała na mnie znacząco, skinąłem tylko głową, że wiem i kontynuowała. - Odwzajemniać twoje gest do mnie? Hmm... - zastanowiła się -  Nie potrafię odwzajemniać, wiem że jeśli zaczne to zrobić, to będzie Ci o wiele ciężej kiedy będziemy sie kłócić...
J: Na pewno mi czy może Tobie?! - przerwałem jej, od razu poczułem chłód od jej spojrzenia.
N: Z resztą gdy będziemy kochankami będzie znacznie gorzej. - zignorowała jednak moje pytanie. - Mam cie otwarcie kochać? A skąd wiesz, że w ogóle Cie kocham?! - chciała żebym zwątpił, ale ja jestem pewny że ona to czuje.
J: Może stąd, że jestem tu gdzie jestem. Mogę sie do Ciebie przytulać... Wiem że Ty też tego chcesz i czasami widzę jak na mnie patrzysz. To nie jest ten sam wzrok co teraz, tamten aż bije miłością. - powiedziałem pewny swoich słów. Nathalie sie zmieszała, może nawet lekko zarumieniła, a to oznaczało że mówię prawdę.
N: Jeśli chodzi o Twoje swobodne wychodzenie to nie ma takiej opcji! Nie możesz tego robić! Jest niebezpiecznie więc musisz mieć jakąś dobrą ochronę. - wstała z miejsca.
J: Dobrą? - zdziwiłem sie
N: Tak, najbezpieczniejszy będziesz tylko ze mną, ale Malik też jest dobry. - uśmiechnęła sie, prawie niewidocznie, ale zrobiła to. Jest nadzieja! Ale ostatnio powiedziała że mogę sie z nimi spotkać.
J: Nathalie? - poszedłem za nią, była w kuchni i robiła sobie jakieś jedzenie. - Zrobiłem naleśniki. - dziewczyna sie zaśmiała.
N: Twoja specjalność. - mrugnęła do mnie, odłożyła wszystkie składniki i nałożyła sobie dwa naleśniki i usiadła przy stole.
J: Przypomniało mi sie, że wczoraj powiedziałaś że mogę spotkać sie z chłopakami. - spojrzałem ukradkiem na nią.
N: Też to pamiętam. - mruknęła cicho nawet na mnie nie patrząc.
J: To dalej aktualne? - usiadłem na przeciwko niej. Brunetka spojrzała na mnie, odłożyła nieskończony posiłek.
N: Tak, ale daj mi kilka minut. Ogarnę wszystko. - wstała od stołu. Widziałem że dalej nie jes tpełna sił. Z dnia na dzień wygląda coraz słabiej...
J: Nie musisz już teraz, zjedz do końca... - zatrzymałem ją
N: W takim razie może być jutro?
J: Pewnie. - skończyła posiłek i wyszła z kuchni zostawiając mnie tu. Wiem, że Nathalie musi wszystko przemyśleć, ale już teraz jestem pewny że nic się nie zmieni. Spojrzałem na zegarek: 9pm, można iść spać. Poszedłem do swojej łazienki, załatwiłem wszystko trzeba i miałem cały pałac do przejścia by namyśleć sie czy spać dziś z Nathalie. Nie podjąłem decyzji nawet będąc pod jej drzwiami, ale wszedłem do środka. Nie było jej jeszcze, podszedłem do okna i wpatrywałem się w piękną spokojną noc. Kilka minut póżniej stała obok mnie. 
N: Też uwielbiam ten widok... - powiedziała cicho.
J: Ja uwielbiam patrzeć na co innego. - uśmiechnąłem sie i dziewczyna spojrzała w moje oczy. Mam nadzieje, że zrozumiała. Odwróciła wzrok, więc chyba tak. Weszła pod kołdrę czekając na mnie, szybko znalazłem sie koło niej. Nath od razu wtuliła sie w mój nagi tors. Uwielbiam to...

*Oczami Nathalie*

Znów leżałam koło Niego. Nie zaprzątałam sobie głowy jego warunkami. Wiele się nie zmieni... Myślałam o Billu. Wysłał na zwiady kolejnego Sokoła i wiem, że pojawi sie w Midnight Memories. Dobrze żeby Nialler tam był i pokazał sie któremuś z nich.
J: Zadzwoń jutro do swoich przyjaciół i zaproś ich do mojej restauracji. - powiedziałam po jakimś czasie ciszy. Blondyn oddychał spokojnie więc spojrzałam na niego czy może nie śpi, ale nie, on wpatrywał sie we mnie.
N: Dziękuje. - uśmiechnął sie i ucałował moje czoło.
J: Z samego rana pojedziesz ze mną do lokalu. Do kumpli zadzwonisz około 10 am i umówisz sie z nimi na godzinę 4pm. Do tego czasu pokaże ci całą moją restauracje. Myślę że nudzić sie nie będziesz. Potem zobaczymy jak wszystko się potoczy i może pojedziesz do Malika... Wyjdzie w trakcie jutrzejszego dnia. - skończyłam mówić.
N: Zaplanowałaś wszystko. - był w pozytywnym szoku.
J: Musze planować, wtedy wiem co, jak i gdzie...

N: Nasze spotkania też miałaś zaplanowane? - widziałam w jego oczach ciekawość.
J: Nie... Z tobą jest inaczej... A teraz śpij już, dobranoc. - położyłam sie na drugi bok, a zaraz po tym czułam Nialla przy swoich plecach. Przylgnął do mnie niemal chowając mnie całą. Czuje wtedy, że to moje miejsce. Uwielbiam go za to! On wie czego ja chce, mimo że tego nie mówie...
    Wstałam wcześnie, doprowadziłam sie do porządku i ubrałam dość elegancko. Ułożyłam włosy i pomalowałam sie. B
londyn zazwyczaj wstaje o około 8am, więc zabrałam sie za robienie kawy, a zaraz potem za śniadanie dla Niego.
N: Dzień dobry, Kochanie... - usłyszałam jego ochrypły, poranny głos. Czułam drżenie całego mojego ciała... Chłopak podszedł do mnie i ucałował mój policzek. O dziwo nie sprzeciwiłam sie dzisiaj, co nawet dla mnie było zaskoczeniem. Horan cały czas sie uśmiechał, miał dzisiaj dobry humor, ale czuje że do końca dnia mu go zepsuje...
J: Śniadanie?

...
____________________

Więc komentujcie!!!!!!!!!!! 15 komów i kolejny rozdział!!!!!!!!!!!!!!!!!
CZYTASZ = KOMENTUJESZ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!




Naat

12 komentarzy:

  1. Zaczyna pokazywac ze jej zalezy kochani,z niecierpliwoscia czekam na nn:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest świetny. Jestem tu nowa i już kocham ten blog. Jest po prostu genialny. !@# ♣♪♥♦♠♫

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciesze się ze wracasz do domu .. rozdziały będą wtedy wcześniej ? Ten rozdział jak zwykle cudny ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski jak każde inne ! ❤

    OdpowiedzUsuń
  5. No genialny !!! Czekam na nexta❤ Jula

    OdpowiedzUsuń
  6. genialny <3 ale jakiś krótki xd

    OdpowiedzUsuń
  7. już troche nudne

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowny *.* nareszcie między nimi zaczyna iskrzyć <3 czekam na dalszy rozwój akcji. Pozdrawiam utalentowaną autorkę xoxo

    OdpowiedzUsuń
  9. Poprostu cudooo !! *-*

    OdpowiedzUsuń