CZYTASZ = KOMENTUJESZ!!!!!!

wtorek, 7 lipca 2015

86. Who are YOU Nathalie!?

Hejo hej!!
Poznałam w pracy sis Directioner!!! :D :D Nigdy bym sie tego nie spodziewała!! A co najlepsze ona jest starsza ode mnie o rok!! A ja za 3 dni mam 20 LAT!!!!!

Objaśnienie: raczej znane :)
_____________________

*Wciąż oczami Nialla*
...Usłyszałem jak wchodzi do domu i odwiesza klucze. Zjadłem do końca, posprzątałem po sobie i poszedłem do niej. 
J: Nath musimy w końcu porozmawiać! - powiedziałem szybko i stanowczo. Dziewczyna siedziała w salonie i pracowała przy laptopie, na moje słowa wyłączyła wszystko i spojrzała na mnie. Usiadłem na przeciwko niej i wziąłem kilka głębokich oddechów.
N: No więc? 
- pochyliła sie lekko, zbliżając sie do mnie.
J: Możesz mi powiedzieć dlaczego tak narażasz własne życie żeby mnie chronić!? - patrzałem prosto w jej zielone oczy, widziałem jak jej odczucia sie zmieniają, a mięśnie szczęki napinają.
N: Już sobie odpowiedziałeś. - rzuciła od niechcenia. Przeanalizowałem szybko swoje pytanie i westchnąłem ze zrezygnowania.

J: Dlaczego to robisz?! - nawet ja, w moim głosie, słyszałem złość. Wcześniejsza panika mnie opuściła.
N: Tak wyszło. - mruknęła i zaczęła wstawać, na jej twarzy wymalował sie grymas. Pewnie była strasznie zmęczona, ale nie odpuszczę jej!
J: Nie tak szybko Skarbie! Masz mi w końcu powiedzieć! - krzyknąłem - Ile razu, już, chroniąc mnie zostałaś postrzelona?! - wstałem z miejsca - Możesz mi w końcu wyjaśnić całą wytuacje. To zaszło za daleko.
N: Nie krzycz na mnie! - warknęła
J: Po prostu nikt na świecie nie zachowuje sie tak jak ty !! - mój podniesiony ton nie ustępował - Może wymyśliłaś sobie jakąś niedorzeczną historyjkę i postanowiłaś że będziesz mnie chronić?! A tak naprawdę uwięziłaś mnie w swoim życiu! Może jesteś psychicznie chora?! - zaśmiałem sie ironicznie. W Nathalii oczach była wściekłość i mordowała mnie wzrokiem.
N: Przesadziłeś! - powiedziała i wyszła. Pogorszyłem jeszcze sytuacje miedzy nami, a było już tak dobrze. Sam nie wiem dlaczego tak wybuchłem. Świadomość, że zabiłem człowieka rozpierdalała mnie od środka. Miałem ochotę coś rozwalić! Wyszedłem na podwórko, zacząłem biec w stronę lasku na drugim końcu posiadłości. Stanąłem miedzy drzwiami i spojrzałem w niebo. Oddychałem szybko, głośno i głęboko.
Bylem bezsilny, upadłem na kolana i zakryłem twarz w dłoniach. Położyłem się na trawie i starałem się uspokoić... Przypomniałem sobie dzieciństwo, to jaki byłem szczęśliwy i nieświadomy. Świat jest znacznie gorszy niż mogłoby się wydawać... 
Cały czas mam wrażenie że już kiedyś ją spotkałem, że była mi bliska. Tylko nie mogę sobie przypomnieć skąd mam to wrażenie. To dziewczyna z dziwnym charakterem, takim niespotykanym, wyjątkowym... Potrafi być miła, kochana i czuła, a za chwile zmienia sie o 180°. Nagle staje sie zimna, bezuczuciowa, przestraszona. Jakby bała sie, że za bardzo sie do siebie zbliżymy.. 
Wróciłem do domu i poszedłem do Niej, ona musi mi powiedzieć. Miałem w nosie grzeczne wychowanie i bez pukania wszedłem do jej sypialni. Siedziała na parapecie i wpatrywała sie w podwórko. Rozejrzałem sie dookoła, nie było śladu po całym syfie jaki tu był.
J: Ja chce wiedzieć. - powiedziałem spokojnie. Dziewczyna spojrzała na mnie, widziałem że ma zaszklone oczy, płakała?! Wstała z miejsca i usiadła na łóżku, gestem reki pokazała że mam usiąść koło niej. - Powiesz mi? - spytałem.
N: Nie odpuścisz? - zapytała szeptem
J: Nie...

N: Więc pytaj, a ja postaram sie odpowiedzieć.. - chwile sie zastanowiłem i już wiedziałem, o co najpierw chce zapytać.
J: Kim Ty jesteś? - chyba nie spodziewała sie takiego pytania.
N: Nathalie Horan, szef kuchni najlepszej restauracji w Londynie. - zaśmiała sie
J: Inaczej... - westchnąłem - Kim byłaś? I dlaczego to znów cie dopadło?! - sprecyzowałem sie.
N: Czeka nas długa noc... - mruknęła jakby do siebie i spojrzała na mnie - Przecież dobrze wiesz dlaczego mnie przeszłość dopadła... - powiedziała z oczywistością.
J: Najwidoczniej nie...
N: Dobrze, tylko potem nie wyobrażaj sobie za dużo. To że ci o sobie opowiem nie znaczy, że coś między nami 
się zmieni. - ostrzegła, ale ja i tak chciałem wiedzieć.
J: Domyślam sie. - dziewczyna wzięła głęboki wdech i spojrzała na mnie.
N: Szczerze mówiąc, nie pamiętam za dobrze swojego dzieciństwa. Pamiętam jedynie, że uczestniczył w nim mały chłopczyk. Mieliśmy może po 4 lata... Potem pamiętam już same treningi sztuk walki, naukę posługiwania sie bronią, różne akcje, zabijanie... - zaczęła
J: Rodzice cie tak szkolili? - zapytałem zaciekawiony i usiadłem przodem do Niej.
N: Nie. Moi rodzice nie żyją... A z tego co wiem, to właśnie w wieku 4 lat zostałam porwana. Wtedy o tym nie wiedziałam i myślałam, że to właśnie Bill jest moją rodziną. Różne akcje, morderstwa, zabójstwa i inne gangsterskie sprawy mam wyuczone od przedszkola... W wieku 15 lat zabiłam pierwszą osobę, potem już było z górki... - jestem pewien, że w moich oczach było przerażenie. Nathalie opowiedziała mi całą swoją historie aż do dnia w którym sie poznaliśmy. Nie wiem czy teraz będę mógł zasnąć. Ta dziewczyna w swoim życiu wymordowała kilkaset osób. Zastanawiało mnie jeszcze jedno.
J: A dlaczego mamy to samo nazwisko? - brunetka na to pytanie sie uśmiechnęła.
N: Jak wspomniałam Ci wcześniej. Pamiętam, że ten chłopczyk nazywał się Horan. - uśmiechnęła się - Za cholere nie mogę sobie przypomnieć, jak miał na imię, ale on jest jedynym szczęśliwym wspomnieniem z mojej przeszłości. Nie wiem co u Niego, jak żyje, czy jak wygląda.  Zmieniłam swoje nazwisko na jego, bo to przypominało mi spokojne czasy. Chciałam zacząć życie od nowa, bez tego całego okrucieństwa... A on mi sie właśnie z tym kojarzył. Jest też moją pierwszą miłoscią. Śmieszne co? Miałam tylko pare lat ale wiem, że to miła miłość... - mówiąc to uśmiechała sie cały czas, ten chłopak to szczęściarz...
J: Jestem zazdrosny. - odwzajemniłem jej uśmiech - A skąd pochodzisz?
N: Od porwania mieszkam w Londynie... ale wiem, że korzenie mam Irlandzkie. - moje serce zabiło szybciej. To w ogóle możliwe? To może być ona! Mam w Mullingar zdjęcie tej dziewczynki z mojej przeszłości. Ona była moją najlepszą przyjaciółką, a potem tak nagle zniknęła. I nikt mi nigdy nie wyjaśnił co się z nią stało... To mogła być Nathalie? Czy tylko zbieg okoliczności? Podejrzewam, że to drugie... 
J: Mam jeszcze jedno pytanie... Dlaczego narażasz dla mnie własne życie ? - widziałem jak sie zastanawia.
N: Prawda jest taka, że jeżeli zabiliby ciebie, to byłaby moja wina. Nie mogę pozwolić im Cię zabić, tylko dlatego, że się we mnie zakochałeś. Za miłość nie powinno się tracić życia. - mówiła szczerze. Z jednej strony przerażało mnie to, ale z drugiej, ciesze sie, że zależy jej na mnie. - Do tego nazywasz sie Horan, a Horan Horanowi nie może pozwolić umrzeć. - zaśmiała sie, przez co i ja sie uśmiechnąłem.
J: Dziękuje... - wstałem z jej łóżka - Jestem naprawdę wdzięczyny... - wyszedłem z jej pokoju pogrążony we własnych myślach... Musze jakoś zabrać z Irlandii zdjęcie tej dziewczynki. Wykąpałem sie i wróciłem do Nath, leżała na łóżku, a w dłoniach trzymała jakąś fotografie... Podszedłem do niej i zająłem swoje stałe miejsce, brunetka spojrzała na mnie.
N: To był on..
...
_______________________
I jak kochani?! Podoba wam sie? Wyjaśnia sie?! Myślicie że Nathalie sie zmieni?!

Dowiecie sie po 13 komach!!!!!!!!!!!!!!!
CZYTASZ = KOMENTUJESZ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!




Naat

15 komentarzy:

  1. WOW :* to najlepsze ff jakie do tej pory czytałam ♥♥♥
    ~Joanna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli to on ♥ ... kocham ♡

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham!!!! Jak mogłaś w takim momencie?!!!
    Mam też pytanie:
    Czy będzie( bądź kiedy bedzie) sytuacja w której posłuży się wiekiem dziaktów 66 i 69 ???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamietasz?! :D Ciesze się niezmiernie :* Ja też pamiętak ( oczywiste) i będzie pod koniec FF :) Spokojnie <3
      Naat

      Usuń
  4. CUDO <3 Jak zawsze <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow!!! Nie spodziewałam sie tego i jestem w szoku i szczeże się do siebie :D no to czekam na szybkiego nexta ❤ Jula

    OdpowiedzUsuń
  6. Niall, to jest na stówę Niall... :DDDD No właśnie... zastanawiałam się czy ten wiek to podałaś o tak sobei czy rzeczywiście to ma jakis dalszy ciąg... Czekam na nastęny... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. boski, Boski, BOSKI! Jak zawsze ;* ale swoją drogą... jak mogłaś przerwać w takim momencie?! ;-; xD /Weraa.xx

      Usuń
  7. To najlepsze ff jakie czytałam !!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam pytanie... czy w tym ff pojawi się scena +18??? (Tag jestę zboczuchę xD)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście że sie pojawi.. Myśle że nawet kilka takich scen jeszcze będzie :* Ale troche musicie jeszcze poczekać zboczuchy moje :P
      Naat

      Usuń
  9. Dołączam się do pytania wyżej...

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowne! A ja na początku tego ff myślalam że to bedzie jej brat xd wiem jestem debilem xo proszę żeby nie był to przed ostatni...
    ~~~~Kropka
    P.s : nie zmienia to faktu, ze jest fantastyczny :)

    OdpowiedzUsuń